Grzyby stają się coraz bardziej popularnym tematem w naszej kulturze i przemyśle. Zyskują na tym nie tylko producenci grzybowych suplementów i kosmetyków, naukowcy pracujący nad mykoremediacją, ale także firmy zajmujące się produkcją ekologicznych materiałów z grzybni, z powodzeniem sprawdzających się w przemyśle opakowań, modowym, w budownictwie, a nawet w medycynie chirurgicznej.
Czy to możliwe, że grzyby uratują świat? Grzyby są w stanie rozłożyć praktycznie każdy rodzaj odpadów. Nie stanowią dla nich problemu leki, toksyczne substancje chemiczne, pestycydy, barwniki syntetyczne, ropa naftowa i inne, często śmiertelnie trujące dla człowieka. Paul Stamets, uważany za jednego z ojców mykologii, w swojej książce „Mycelium Running” z 2005 roku opisuje współpracę z waszyngtońskim instytutem badawczym, której celem było opracowanie metody rozkładu silnej substancji chemicznej, używanej w latach 80. przez Saddama Husajna w śmiercionośnym gazie podczas wojny iracko-irańskiej. Na podstawie eksperymentów z 28 gatunkami grzybów wyłoniono dwa, które nauczyły się rozkładać silnie trujący DMMP. Skuteczne w zwalczaniu tej trucizny okazały się popularna huba (czyli wyrośniak różnobarwny) oraz jeden z gatunków grzybów psylocybinowych (Psilocybe azurescens).
Walka z odpadami
Okazuje się, że enzymy grzybów mogą metabolizować różne związki o podobnej do siebie budowie, a toksyny często przypominają produkty, które występują w naturze (np. w drewnie), co sprawia, że są łatwe do rozłożenia dla niektórych grzybni. Przykładem jest eksperyment mykologa-pasjonata Petera McCoya, w którym zmusił boczniaka ostrygowatego (Pleurotus ostreatus) do rozkładu niedopałków papierosów. Odpady po papierosach stanowią duży problem w skali globalnej, biorąc pod uwagę, że co roku przybywa ich 750 ton. Toksyny zawarte w zużytym filtrze znacznie spowalniają proces ich rozkładu.
McCoy zamknął grzybnię boczniaka ostrygowatego w słoiku pełnym niedopałków, stopniowo odcinając mu inne alternatywy pożywienia. Ostatecznie grzybnia boczniaka całkowicie zajęła toksyczne odpady papierosowe, trawiąc je, a na końcu wypuszczając ze słoika piękne, boczniakowe owocniki (więcej o eksperymencie McCoya tutaj: MOVIE).
W Meksyku i w Indiach naukowcy wprowadzają w życie projekty związane z mykoremediacją „trudnych” odpadów, takich jak zużyte pieluchy. Wszystkożerny boczniak ostrygowaty jest w stanie zmniejszyć ich masę o 70-85% w szybkim czasie (podczas gdy bez udziału grzybni rozkład pieluch postępuje jedynie do 5%). Co ciekawe, owocniki grzyba wyhodowane na takim podłożu są całkowicie wolne od toksyn i jadalne dla człowieka.
Wyjątkowe zdolności grzybów
Mykoremediacja nie ogranicza się tylko do korzyści z rozkładu szkodliwych substancji. Grzybnia ma zdolność do kumulowania metali ciężkich, co pozwala na ich łatwe usuwanie ze środowiska. Ponadto trwają eksperymenty z wykorzystaniem grzybni w filtrowaniu wody z groźnych dla zdrowia bakterii (takich jak Escherichia coli) oraz wycieków paliwa (tworzone są w tym celu pływające po zatokach zapory z boczniaka ostrygowatego, które mają za zadanie wchłonąć zanieczyszczenia).
Równie fascynującym przykładem są grzyby radiotroficzne, które pochłaniają promieniowanie nuklearne i przekształcają je w energię. Świetnie radziły sobie z tym w ruinach Czarnobyla czy Hiroszimy. Podobno pierwszym żywym organizmem, który pojawił się na zniszczonych terenach Hiroszimy, był grzyb o wdzięcznej nazwie gąska sosnowa (w Japonii nazywana matsutake).
Dlaczego mykoremediacja nie jest szeroko rozpowszechniona? To stosunkowo świeży nurt naukowy, rozwijany od lat 80., a większość postępowych eksperymentów wciąż trwa. Dodatkowo szkodliwy dla środowiska, ale dominujący przemysł związany z utylizacją i spalaniem odpadów nie jest obecnie zbyt chętny, aby ustąpić miejsca innowacyjnym metodom.
Przyszłość mykologii – od ziemi do kosmosu
Zyskują na popularności dziedziny nauki, które wykorzystują grzyby jako materiał do budowania i tworzenia rzeczy. Merlin Sheldrake w swojej książce „Strzępki życia” opisuje wizytę w ośrodku badawczo-produkcyjnym firmy Ecovative (na północy stanu Nowy Jork), która na bazie grzybni produkuje materiały budowlane: „Czułem się tak, jakbym był obiektem żartu, jakbym trafił na plan satyrycznego programu telewizyjnego, którego twórcy natrząsają się z ludzi, którzy twierdzą, że grzyby mogą uratować świat”. Ku swojemu zaskoczeniu, w ośrodku natknął się na liczne i różnorodne produkty powstałe z grzybni. Były tam między innymi: tablice, cegły, panele akustyczne, opakowania na wino, skóra użytkowa i pianka wypełniająca.
Materiał z suszonej grzybni strukturą i kolorem przypomina tekturę. Jest idealnym zamiennikiem wszelkich tworzyw budowlanych i materiałów użytkowych. Dodatkowo jest ekologiczny, pozyskiwany w zrównoważony sposób i łatwy do utylizacji (podlega kompostowaniu). Produkty wytwarzane w ten sposób w Ecovative są bardzo wytrzymałe (jak beton czy konstrukcje metalowe), a także wodoodporne i ognioodporne. Firma Dell rocznie zamawia od Ecovative pół miliona opakowań z grzybni, w których transportuje swoje serwery. Dell to nie jedyna firma, która bliżej zainteresowała się potencjałem grzybni. Szwedzka marka IKEA chce zastąpić opakowania polistyrenowe ich odpowiednikami wytwarzanymi z grzybni.
Budownictwo, architektura i produkcja opakowań to nie jedyne segmenty, w których pojawiła się szansa na ekologiczne wykorzystanie naturalnych materiałów z grzybni. Odpowiednio przetworzona grzybnia może być używana jako substytut żywej skóry, co znalazło zastosowanie w chirurgii i jest wykorzystywane w leczeniu ran.
Idee związane z mykoarchitekturą są wielkie, od budowania schronień dla ludzi dotkniętych katastrofami naturalnymi, po wykorzystanie jej w kolonizacji Księżyca przez NASA. Materiał pozyskiwany z grzybni jest nie tylko trwały i ekologiczny, ale także szybki w produkcji – hodowla trwa jedynie kilka tygodni.
Skóra z grzybni
Przemysł modowy szybko dostrzegł potencjał materiału pozyskiwanego z grzybni. Obok takich alternatyw dla zwierzęcej skóry jak Pinatex z ananasa czy Desserto z kaktusa, pojawiła się Mylo – roślinna skóra wytwarzana z suszonej grzybni, przetwarzanej przy użyciu ekologicznych metod zwanych „zieloną chemią”. Już powstały pierwsze prototypowe torebki, buty, a nawet maty do jogi wykonane z Mylo. Ekskluzywne marki modowe nawiązują współpracę z producentem tej innowacyjnej skóry.
Czy zdołamy ocalić świat dzięki grzybom?
Coraz większa popularność możliwości wykorzystania grzybów daje nadzieję na zrównoważoną przyszłość. Chociaż mykoremediacja i mykoarchitektura to stosunkowo młode dziedziny nauki, ich potencjał jest ogromny. Jeśli zostaną szeroko wdrożone, mogą przyczynić się do znaczącej poprawy stanu naszej planety i otworzyć nowe możliwości w różnych branżach.
*Warte obejrzenia jest tutaj wystąpienie TED Paula Stametsa z 2008 roku: Jak grzyby mogą ocalić świat – 6 sposobów, tutaj: MOVIE
**Na temat Mylo (skóry z grzybni) można poczytać na stronie producenta https://mylo-unleather.com/
Więcej na ten temat możliwości grzybów do przeczytania w książce Merlina Sheldraka Strzępki życia
Dodaj komentarz